Plakaty promujące Liceum w Pelplinie


 Pelplińskie LO na serwisie Youtube.pl
(kliknij dwa razy na pole filmu jeśli chcesz obejrzeć filmik w serwisie, w większej rozdzielczości)



 







Cudze chwalicie, swego nie znacie…

Cudze chwalicie, swego nie znacie…




Zaproszenie do  pelplińskiego LO

 

        W książce „Czas zapisany w pamięci” wydanej w 2001 r. z okazji złotego jubileuszu Liceum Ogólnokształcącego w Pelplinie wspominają tę szkołę jej absolwenci. Jolanta  Klimowicz – Wardziukiewicz (psycholog kliniczny, rocznik matury 1961) i Patryk Demski (prawnik, radny Sejmiku Województwa Pomorskiego, rocznik matury 1996) piszą, że są   dumni z faktu ukończenia tej szkoły. Patryk Demski podkreśla jej rodzinny, kameralny charakter oraz poczucie realnego bezpieczeństwa.  Mile wspominają swoje liceum także m.in. Waldemar Wardencki (profesor Politechniki Gdańskiej, rocznik matury 1962) i   Tadeusz Szczeblewski  (śpiewak operowy, rocznik matury 1968). O szczególnej atmosferze małomiasteczkowego liceum pisze Jerzy Brzeziński (profesor UAM w Poznaniu, członek PAN, rocznik matury 1965), podkreślając wpływ niektórych nauczycieli na kształtowanie jego zainteresowań i postaw (głównie fizyka Stanisława Kwidzińskiego i matematyka śp. Zygmunta Włostowskiego). Małgorzata Flisik (wicedyrektor Biblioteki WSD w Pelplinie, rocznik matury 1995)  pisze:

        – Wśród niektórych mieszkańców naszego miasta funkcjonuje przekonanie, że pelpliński ogólniak nie jest na najwyższym poziomie. Chcę wyraźnie powiedzieć, że w czasie studiów przekonałam się o niesłuszności takich opinii. Nie ma podstaw do kompleksu prowincjonalnego liceum. Jako studentka przedmiotów humanistycznych nie miałam żadnych problemów w  nauce.


Odrębność szkoły

        Co dzisiaj o szkole mówią absolwenci, uczniowie i ich rodzice? Co sądzą o  Liceum Ogólnokształcącym, które wpisało się na dobre w pejzaż biskupiego miasta, a  w przyszłym roku obchodzić  będzie jubileusz 60-lecia. Należy ono – poza Collegium Marianum – do najstarszych szkół średnich w powiecie. Obecnie wchodzi w skład  Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych, który powstał kilka lat temu, kiedy to – kierując się  autentycznym zapotrzebowaniem lokalnego środowiska –  powołano do życia   Zasadniczą Szkołę Zawodową oraz Liceum Ogólnokształcące  dla Dorosłych i Uzupełniające Liceum Ogólnokształcące dla Dorosłych. W ten sposób w Pelplinie powstała placówka oświatowa  z szeroką ofertą edukacyjną. Brakuje jedynie szkoły technikalnej, ale dyrektor ZSP Zbigniew Zgoda mówi dość tajemniczo, że nic straconego…

        – Obecnie szkoły są zainteresowane nawiązywaniem kontaktów ze środowiskiem lokalnym. Taki kontakt jest szansą  na utrzymanie i ewentualne powiększenie liczby uczniów. Szkoła nie może zamykać się w swoich murach. Należy więc dążyć do rozwijania i eksponowania tych sfer działalności, które stanowią o odrębności szkoły – dyrektor Zbigniew Zgoda jest przekonany, że to jedno z podstawowych zadań dyrekcji, nauczycieli i uczniów. Pelplińskie LO od wielu lat współpracuje na wielu polach z  władzami miasta, instytucjami kultury, szkołami. Wielokrotnie przygotowano programy artystyczne dla społeczności miasta. Ostatnim przykładem niech będzie akademia, zorganizowana  wespół z Miejskim Ośrodkiem Kultury i Państwową Szkołą Muzyczną,  z okazji 90 rocznicy odzyskania niepodległości przez Pelplin.

      O odrębności szkoły świadczy także  wychowanie przez kulturę, a w tym kontekście działalność Szkolnego Koła Przyjaciół Teatru. Pelplińscy licealiści mają niepowtarzalną możliwość obejrzenia w teatrach trójmiejskich  najlepszych przedstawień. Coraz częściej korzystają z tych wyjazdów mieszkańcy Pelplina (w dużej mierze absolwenci z rodzinami, krewnymi, znajomymi). Emblematem szkoły jest także Pomorski Festiwal Poetycki im. ks. Janusza St. Pasierba, który rozsławia pelplińskie liceum w całej Polsce. Do znaków szczególnych należy zaliczyć ponadto sukcesy na polu sportowym (choćby zdobycie  w lutym br. tytułu mistrza powiatu w piłce siatkowej chłopców).


Tworzenie wizerunku

        – W okresie nasilonej konkurencji stało się jasne, ze szkoła zmuszona jest kształtować  swój wizerunek tak, aby stała się dla ucznia atrakcyjnym miejscem jego edukacji – mówi dyrektor Zbigniew Zgoda i dodaje: – Nie ma także  wątpliwości, że  źródłem tego wizerunku są ludzie. Przede wszystkim absolwenci, szczególnie ci, którzy dzięki swojej  aktywności uzyskali  znaczącą pozycje i autorytet w środowisku. Kolejnym propagatorem szkoły są rodzice. Im lepiej się z nimi rozmawia, tym lepiej oni będą mówić o szkole.

        Wiele  w tym racji. Różne badania pokazują, ze rodzice mają istotny wpływ na wybór szkoły. Żyjemy w czasach niżu demograficznego, kiedy dostanie się do  jakiejkolwiek  szkoły ponadgimnazjalnej  nie jest problemem, ponieważ starają się one przyjąć jak najwięcej uczniów (praktycznie wszystkich, którzy się do niej zgłoszą). Sam fakt dostania się nie może o niczym świadczyć. Ważne jest, aby pokazać  absolwentów gimnazjum atuty swojej szkoły.

       – Moje dzieci Michał, Magda i Jakub kończyły pelplińskie LO, które dobrze przygotowało ich do studiów, co wielokrotnie podkreślałem i za co jestem wdzięczny. Najstarszy syn skończył prawo. Córka i młodszy syn poszli w jego ślady, studiując także na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego. Magda obecnie kontynuuje studia prawnicze na uniwersytecie  w Heidelbergu, zaś Jakub podjął na UG drugi kierunek studiów: politologię – mówi Jacek Zieliński. Takich rodziców jest zapewne więcej.


Losy absolwentów

      Zdecydowana większość absolwentów kontynuuje naukę na studiach wyższych: państwowych i prywatnych, dziennych i zaocznych. Można śmiało powiedzieć, że nie podejmują studiów ci, którzy z różnych względów tego nie chcą (poprzestają na szkołach policealnych, wyjeżdżają za granicę, studiowanie przekładają na czas późniejszy). Mówiąc inaczej, wszyscy ci, którzy chcą studiować, dostają się na wyższe uczelnie. Wielu z nich studiuje dwa kierunki, otrzymuje nagrody rektorskie, wybiera prestiżowe i innowacyjne kierunki studiów. Patrycja Szramke, studiująca na UG filologię angielską,  dwa lata temu była najlepszą studentką na swoim wydziale. Wśród absolwentów jest wielu  nauczycieli (w tym sporo obecnych pedagogów pelplińskiego LO i dyrektorki obydwu miejscowych gimnazjów), a ponadto pracowników naukowych wyższych uczelni, inżynierów i ekonomistów, księży, pracowników administracji państwowej i samorządowej, lekarzy. Spośród tych ostatnich można wymienić m.in. kilku najmłodszych: Tomasza Szwedę, Jakuba Czapiewskiego, Piotra Majewskiego,  kończącego w tym roku AMG Roberta Lissa, czy Adama Nagajewskiego – specjalizującego się w kardiochirurgii w renomowanej klinice w Zabrzu.  

      Ewelina Zalewska  z małego Kursztyna studiuje w Poznaniu.

      – Kończąc gimnazjum z bardzo dobrymi wynikami, mogłam wybrać spośród wielu, także najlepszych, szkół średnich w okolicy. Zdecydowałam się jednak na Pelplin. W tej szkole nauczyciele są w większości przyjaźni, chętni do współpracy, rozwijania  zainteresowań uczniów. Obecnie studiuję kognitywistykę na Uniwersytecie im. A.Mickiewicza. Wybierając  tę uczelnię (trzecią w ogólnopolskim rankingu), miałam obawy, czy ja, osoba  z małomiasteczkowego liceum, poradzę sobie na prestiżowej uczelni i w dodatku na tak innowacyjnym kierunku. Szybko się jednak przekonałam, że wiedza, jaką wyniosłam z tej szkoły jest porównywalna z tą,  którą posiadają absolwenci najlepszych placówek w Poznaniu. Ewelina podkreśla ponadto kameralność pelplińskiego LO, w którym nie było stresującego „wyścigu szczurów”. Tęskni  za  atmosferą szkolnych korytarzy, napięciem przed sprawdzianem, wyjazdami do teatru, festiwalem poetyckim, a nade wszystko za wspaniałymi ludźmi.

        O rodzinnej atmosferze szkoły mówi również Magda Zielińska, studentka Uniwersytetu w Heidelbergu.

        – Wybierając w 2002 r. pelplińskie LO, kierowałam się jego kameralnością. Tutaj każdy każdego zna, co uważam akurat za atut. Bo cóż jest cenniejszego od szansy otrzymania trafnej rady doświadczonego pedagoga, której tak często poszukujemy na progu naszej dorosłości. Obecnie kontynuuję w Heidelbergu rozpoczęte na UG studia prawnicze. Nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie fascynacja językiem niemieckim w czasach licealnych. 


Poziom szkoły

      O poziomie każdej szkoły decydują nauczyciele, ich wiedza, umiejętności i zaangażowanie. Takich nie brakuje w pelplińskim ogólniaku. Wielu z nich posiada uprawnienia egzaminatora   maturalnego. Znaczenie ma także baza, a ta jest zupełnie przyzwoita. Najważniejszym czynnikiem  poziomu są jednak uczniowie. Oprócz tych, którzy chcą przez szkolne życie przejść lekko, łatwo i przyjemnie, w dużej mierze uczą się tutaj osoby kreatywne, ambitne i  dobrze zmotywowane. Do tego grona należy m.in. Laura Gretkowska – jedna z najlepszych absolwentek gimnazjum w województwie pomorskim w 2008 r., stypendystka Prezesa RM i Marszałka Pomorskiego.

       – Zanim dokonałam wyboru liceum – mówi Laura – uczestniczyłam w dniach otwartych w wielu szkołach. Spośród nich  najbardziej spodobało mi się liceum  pelplińskie. Szkoła ta od pierwszego momentu pozwala odczuć panującą w niej  przyjazną atmosferę. Uczniowie i absolwenci mówili mi, że łatwo się tutaj zaaklimatyzować. Zaletą jest również fakt, że znajduje się ona  w  miejscu mojego zamieszkania, co nie wiąże się z koniecznością kłopotliwych dojazdów.

Wtóruje jej Magdalena Konieczna, dodając, że  o wyborze tej szkoły zdecydował także wysoki poziom nauczania. Coraz częściej pelplińskie LO wybierają absolwenci gimnazjów spoza naszej gminy, i  reguły są to osoby zdolne i pracowite. Do takich należy Magdalena Wentowska. Podobnie jak wielu innych kierowała się pozytywnymi opiniami koleżanek i kolegów. Za dwa lata zamierza studiować prawo lub europeistykę.

      Tegoroczni maturzyści myślą nie tylko o czekających ich w maju egzaminach, ale także o przyszłości nieco dalszej. Piotr Meyer chce studiować na Uniwersytecie Gdańskim. O swojej obecnej szkole – jak mówi – słyszał wiele pozytywnych opinii, które sprawdziły się w praktyce. Karol Wąchalski pragnie studiować matematykę finansową. Jestem przekonany – mówi Karol – o tym, że zostanę prawidłowo przygotowany do matury, a szkołę tę wybrałem, ponieważ panują w niej wzorcowe relacje między nauczycielami i uczniami. Aleksandra Pielecka marzy o psychologii.

        – Szczerze mówiąc, wybrałam tę szkołę z dwóch powodów: kończyli ją moi znajomi i wiele o niej opowiadali, a poza tym znajduje się ona w mieście, w którym mieszkam. W tej szkole na dobre przekonałam się, czym jest nauka w LO i jak przydatna może być wiedza z różnych dziedzin życia. Dzięki nauczycielom obudziła się w we mnie ciekawość filozofii i  zamiłowanie do fotografiki. Dzięki Festiwalowi Poetyckiemu im. ks Pasierba odkryłam w sobie talent recytatorski, a chór był dla mnie  miejscem, gdzie mogłam rozwijać się muzycznie. Po maturze zamierzam studiować psychologię. Wiem, ze jestem do tego dobrze przygotowana.

      Zapraszając tegorocznych absolwentów gimnazjów do kontynuowania edukacji w LO im. ks Pasierba, warto raz jeszcze oddać glos Ewelinie Zalewskiej

       – Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że LO w Pelplinie przygotowało mnie do studiowania, uwrażliwiło na kulturę, pozwoliło poznać wielu wspaniałych ludzi. Gdybym miała szansę wybrać ponownie szkołę średnią, nie zmieniłabym swojej decyzji sprzed pięciu lat.

 

Bogdan Wiśniewski

 

 

 

Webmasters:     webmaster@liceum.pelplin.pl